Czy zabraknie nam wody pitnej?
Myślimy, że coraz bardziej spopularyzowaną wiedzą jest to, że wody pitnej mamy raczej mniej niż więcej. Czyli właściwie ile jej mamy? Ile mają jej nasi sąsiedzi? Co możemy z tym zrobić? Tego wszystkiego dowiecie się tutaj.
Czy wody pitnej w Polsce jest dużo?
Jedną z miar, która pozwala określić, ile wody pozostaje w dyspozycji konkretnego państwa, jest wielkość odnawialnych zasobów wody słodkiej na osobę. Określa ona w przeliczeniu na jednego mieszkańca wielkość przepływu wody w rzekach oraz wodę zmagazynowaną pod ziemią.
Światowa średnia wynosi ok. 5900 m³ na osobę. W USA na jednego mieszkańca przypada jej ok. 8800 m³ na osobę, w UE 3000 m³, a w Polsce zaledwie 1600 m³.
Jak sami możecie zobaczyć, nie mamy jej za dużo.
Czy woda z kranu jest bezpieczna?
Generalizując, można powiedzieć, że tak. Zwłaszcza w dużych miastach. Natomiast mniejsze miasta i wsie niestety mogą nie posiadać zdatnej do picia kranówki. Poza tym nawet w dużych miastach wiele zależy od jakości rur, którymi ta woda do nas dopływa. Dlatego dobrze wykonać badania swojej wody oraz oczyszczać kranówkę przed jej wypiciem. W jaki sposób? Najbardziej popularne są filtry węglowe. Warto jednak zwrócić uwagę na dosyć innowacyjne rozwiązanie, czyli butelki z lampą UV. Zabijają one 99,9% bakterii i wirusów, niszcząc ich DNA. Jednocześnie jest to bezpieczne dla naszego zdrowia. Dodatkowym plusem jest to, że taka lampa wystarcza na długie lata, a filtr węglowy powinniśmy wymieniać co ok. 30 dni.
Warto pamiętać, że kranówka często ma w sobie więcej minerałów niż woda butelkowana. A kwestia plastiku jest już chyba tak wszystkim znana, że nie ma co jej tutaj szerzej opisywać ????
Jak poprawić jakość wody w Polsce?
Wiadomo, że nie mamy bezpośredniego wpływu na fabryki i wielkie korporacje. Dlatego odpuścimy sobie ten wątek, a skupimy się na tym, co może zrobić każdy z nas. Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na to, co kupujemy. Chociaż może nie jest to takie oczywiste, każda otaczająca nas rzecz, do wyprodukowania potrzebowała wody. Bardzo często są to ogromne ilości. Kilka przykładów:
- bawełniana koszulka – 2.500 l
- jeansy – 8.000 l
- filiżanka kawy – 140 l
- 1 kg papieru – 250 l
- 1 kg chleba – 1600 l
- 1 kg wołowiny – 14.500 l
Czy to znaczy, żeby w ogóle przestać kupować? Oczywiście, że nie. Po prostu szczególnie ważne jest, by zastanowić się, czy dana rzecz jest nam niezbędna. Czy na pewno potrzebujemy tyle jedzenia w lodówce skoro i tak część z niego najprawdopodobniej wyląduje w śmieciach? Warto też kupować przedmioty wielokrotnego użytku.
Niezwykle istotna jest też edukacja. Zwróćmy uwagę, na edukację ekologiczną naszych dzieci. Młodsze pokolenia już zaczynają się o tym uczyć w szkole. To bardzo dobrze. Pamiętajmy o tym, żeby sami się na bieżąco kształcić w tym temacie. W końcu dotyczy to każdego z nas, niezależnie, czy się tym interesujemy, czy nie. A jeżeli już chcecie poszerzać wiedzę na ten temat, korzystajcie z rzetelnych źródeł, nie komentarzy na Facebooku ;)
Zostaw swój komentarz