Recenzja robota sprzątającego RoboJet X-Level – Blimsien
Psie włosy, kurz, piasek i wszystko, co rozsypie się podczas gotowania. W dodatku dwie długowłose osoby. Żeby było czysto, trzeba odkurzać codziennie. NIENAWIDZĘ ODKURZAĆ! – Blimsien testuje RoboJet X- Level
„Psie włosy, kurz, piasek i wszystko, co rozsypie się podczas gotowania. W dodatku dwie długowłose osoby. Żeby było czysto, trzeba odkurzać codziennie. NIENAWIDZĘ ODKURZAĆ! – Blimsien testuje RoboJet X- Level
Zawsze zastanawiam się, jak mogę zoptymalizować swoją codzienność tak, żebym była zadowolona i żebym nie musiała tracić swojej cennej energii na czynności powtarzalne, nudne czy nieprzyjemne. Niestety dorosłość uczy, że porywające, czy nie — i tak muszą być zrobione. A jedną z takich rzeczy, obowiązkiem domowym, który mam na czarnej liście jest odkurzanie.
Wybierałam pomiędzy modelami X-Level i X-One. Ten drugi jest cichszy, a moja suczka bardzo boi się odkurzacza. Mnie zaś zależy, żeby odkurzone było codziennie i nie wyobrażałam sobie, bawić się z nią w ciuciubabkę i włączać sprzęt, gdy będziemy w pracowni czy na spacerze — niemniej tu trzeba powiedzieć, że istnieje opcja ustawienia harmonogramu sprzątania (dla każdego pomieszczenia o innej godzinie nawet) lub włączenie robota przez apkę, kiedy nie ma nas w domu. Mimo wszystko wybrałam głośniejszy i z najmocniejszym ssaniem, mając nadzieję, że Luna zareaguje pozytywnie. Mam stare, krzywe, drewniane podłogi. Zależało nam na nich. Podłogi mają szpary, a w nich gromadzi się zło. Zależało mi na mocy. Najpierw oswajałam Lunę kładąc jej chrupki i smaczki na wyłączonym, a potem włączonym robocie i jakoś się tolerują".
Przeczytaj całość – KLIKNIJ TUTAJ
Zostaw swój komentarz