Wreszcie mam mężczyznę w domu. Recenzja RoboJet X-Level – Matka Tylko Jedna
Nie byłam specjalnie przekonana do możliwości skorzystania z usług robota sprzątającego. Kojarzyło mi się to z większym zachodem niż realną korzyścią. A potem przyjechał do mnie RoboJet X-Level. I moje dzieci go porwały. Matka Tylko Jedna testuje RoboJet X-Level.
„Nie byłam specjalnie przekonana do możliwości skorzystania z usług robota sprzątającego. Kojarzyło mi się to z większym zachodem niż realną korzyścią. A potem przyjechał do mnie RoboJet X-Level. I moje dzieci go porwały”. Matka Tylko Jedna testuje RoboJet X-Level.
Powiem tak - mieszkam w lesie, przy sporych dwóch modrzewiach i z dziećmi, które wybiegają na podwórko z 15 razy dziennie. I z psem. Który włazi i wychodzi. Jestem ekspertką w odkurzaczach, bo na tym piachu, który się niesie do domu w takich okolicznościach przyrody, nie jeden odkurzacz zepsułam, kilka raptem dało radę. Pomyślałam - a czemu by nie spróbować? Może te wszystkie syfy, które ładują mi się do domu po każdym spacerze czy wyjściu psa na siku można by posprzątać bez wyciągania specjalnie odkurzacza ze schowka? Kiedy poproszono mnie w lipcu o recenzję sprzętu, zgodziłam się pod warunkiem, że jeśli coś pójdzie nie tak, odeślę sprzęt. Co ciekawe, kiedy ogłosiłam na fb, że testuję RoboJet X-Level, większość komentarzy brzmiała albo "będzie pani zadowolona", albo "jestem ciekawa, czy faktycznie jest taki dobry".
Przeczytaj całość – KLIKNIJ TUTAJ
Zostaw swój komentarz